Rzuć chuć

Rzuć chuć
(sł. J. Przybora, muz. J. Wasowski)

Spójrz jak ludzie z uczucia wyzuci
niskiej chuci oddają się w ucisk.
Jak łódź chuci ich nieraz wyrzuci
na życia dno – gdzie giną, bo zepsuci.

Z drogi tej czym prędzej wróć
i w uczucia wsiadaj łódź!
Uczucie – nie wiesz, jak ono zdobi.
Uczucie z ciebie Petrarkę zrobi.

Dajże dziewczynie z miłości coś wynieść –
uczucia ty nie oszczędzaj jej.
Uczucie sprawi, że zachwyt dławić
cię będzie na widok wielu zjawisk.

Panowie, panie! Uczucie – tanie
i każdy w stanie jest żywić je.
Więc rzuć, rzuć chuć!
I miast żyć chucią, ku uczuciom ty się zwróć!
Więc rzuć, rzuć chuć!
I miast żyć chucią, ku uczuciom ty się zwróć!

Gdy dziewczyna nie bardzo cię nęci,
co to chciałbyś, a nie masz tej chęci…
Co to jesień już przeszła i zima,
a ty co się zapalisz, to się zżymasz.

Zamiast tę niepewność snuć,
Ty uczucie w sobie wzbudź.
Uczucie wytrze, co w nim najbrzydsze,
Uczucie zatrze, co nie najgładsze.

To oko zmruży na feler zbyt duży,
Tu coś wydłuży, tam skróci zaś.
Uczucie w Parmę przemieni Grójec
I to co marne doinwestuje,

A zanim kraniec nastanie na nie,
To niesłychanie wzbogaci jaźń.
Więc rzuć, rzuć chuć!
I miast żyć chucią, ku uczuciom ty się zwróć!
Więc rzuć, rzuć chuć!
I miast żyć chucią, ku uczuciom ty się zwróć!