Moje pieskie życie cz. II

Moje pieskie życie cz. II
Źródło: Dog & Sport, 2009

Mówi się często, że pies to najwierniejszy przyjaciel człowieka. I chyba tak jest w istocie.

A jak się człowiek odwdzięcza za tę wierność?

Kto, jeśli nie homo teoretycznie sapiens , wymyślił takie niedopuszczalne powiedzenia jak:

1-„nie dla psa kiełbasa”,
2-„pies z kulawą nogą”
3 -„pogoda pod psem” ?!

A co ten sapiens teoretycznie homo, chce mniej więcej przez to powiedzieć?

Otóż niestety mniej więcej to:

1a- nie dla kogoś gorszego, coś lepszego.
1b- nikt ważny , albo prawie nikt; młodzież by dziś powiedziała: nobody
1c-okropna, beznadziejna pogoda.

I, z jednej strony, to szczęście że psy nie rozumieją ludzkiego języka, bo nie jest im przykro i wstyd za ludzi, a z drugiej trochę żal, że nie mogą sobie poczytać „Ferdynanda Wspaniałego”, czy wierszy Jana Brzechwy. Chciałabym zobaczyć czytającą Łyżwę po poobiedniej drzemce. Albo Markotnego studiującego jakąś psią prasę z ładnymi zdjęciami apetycznych suk…

Ale przecież jeszcze wszystko się może zdarzyć. Świat szaleje, nauka przekracza co chwilę nieprzekraczalne granice i możemy jeszcze doczekać epoki czytających psów!

Póki co umiemy się porozumiewać, bez znajomości języka psiego i człowieczego. Radość , smutek, złość, niecierpliwość , wdzięczność, żal- to wszystko potrafimy wyrazić oczami, dotykiem, barwą głosu. Te najważniejsze rzeczy dzieją się, tak naprawdę poza językiem. Wiemy o sobie nawzajem bardzo dużo, nie zamieniwszy przysłowiowego słowa. Łączy nas niezwykła empatia, czyli zdolność współodczuwania.
Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że to coś najważniejszego, co pies powinien dawać człowiekowi, a człowiek psu- to poczucie bezpieczeństwa. Kiedy idziemy sobie razem na spacer, noga w łapę, mamy uczucie, że świat naokoło jest przyjaźniejszy, mniej groźny. Że nie jesteśmy samotni. Że mamy skąd wychodzić i dokąd wracać. Że należymy do siebie i dobrze nam z tym należeniem!
Psy, które do nikogo nie należą, nie mają domu i pana, nie mają poczucia bezpieczeństwa. Mają w oczach lęk nie do opisania. Chyba że są to psy, które żyją w południowych Indiach -na przykład w stanie Tamil Nadu.
Tam one należą do całego świata i cały świat należy do nich. Domem może być każdy kąt; wszędzie jest ciepło. Ludzie dają im do jedzenia byle co i to im musi wystarczyć .

Tam ludzie także jedzą byle co… Dzielą się tym byle czym, wspólną biedą.
I one, nie znające agresji, ufne psy z Tamil Nadu, nie pogniewałyby się o wymienione przeze mnie na początku trzy niedopuszczalne powiedzenia:

1.”Nie dla psa kiełbasa”- bo tam nikt nie je mięsa. Ani psy, ani ludzie.
2..”Pies z kulawą nogą”- bo tam jest bardzo dużo kulawych. I ludzi i psów. I nikomu nie przyszłoby do głowy, że to prawie nikt.
3.”Pogoda pod psem”- bo tam jest prawie zawsze piękna pogoda! Której i Państwu, i naszym psom życzę. A także nie naszym.

Może zwłaszcza nie naszym. Tym, którym nikt pogody zastąpić nie może.

Magda Umer
Pęcice Małe, 12 marca 2009

Do spisu artykułów