Findley
(sł. R. Burns, muz. S. Syrewicz)
Kto tam u drzwi alkówki mej?
A któżby jak nie Findley
Wynoś się tu nie wejdziesz, hej!
A muszę wejść – rzekł Findley
Co tam jak złodziej robisz, wstyd
A zobacz, chodź – rzekł Findley
Napłatasz psot nim wzejdzie świt
I jeszcze jak – rzekł Findley
Gdyby Cię wpuścić, gdyby wstać
A wpuść mnie – rzecze Findley
Narobisz zgiełku, nie dasz spać
I jeszcze jak – rzekł Findley
Gdybyś w alkówce został już
Daj zostać mi – rzekł Findley
Boję się, będziesz aż do zórz
I jeszcze jak – rzekł Findley
Gdybyś tu noc tę spędzić miał
I spędzę ją – rzekł Findley
Już potem drogę będziesz znał
I jeszcze jak – rzekł Findley
Co się w alkówce stanie tu?
Niech stanie się – rzekł Findley
Zamilczysz póki w piersiach tchu
I jeszcze jak – rzekł Findley