Bezsenna noc
(sł. M. Hemar, muz. G. Cioffi)
Ta noc bezsenna długa, długa, długa, długa…
nieruchomo patrzy we mnie
czeka za oknem, stoi w żałobie…
Zegar mnie do snu – „tik-tak, tik–tak”-
tak namawia potajemnie
a ja nie zasnę
co na to zrobię…
że myślę tylko o tym, co nie wróci i
o wszystkim, co najbardziej serce smuci mi
która godzina?
pierwsza?
druga?
trzecia?
czwarta?
nadaremnie, nadaremnie…
wiem, że nie zasnę, myślę o tobie…
myślę o jakiś dawno zwiędłych kwiatach mych
o innych nocach, o minionych latach mych
o chwilach, które w szczęściu nie liczyły się
o słowach, co w melodię zamieniły się
Ta noc bezsenna długa, długa, długa, długa
w dłoniach ma różaniec żalu
czeka za oknem, stoi w żałobie…
Zegar mi szepcze – „tik-tak, tik-tak”-
Melodyjkę veronalu
a ja nie zasnę
myślę o tobie…
o innej nocy dawno uleciała i
pamiętam, że ze szczęścia spać nie dała mi
która godzina?
pierwsza?
druga?
trzecia?
czwarta?
a ja myślę półprzytomnie
czy Ty tej nocy też myślisz o mnie?