Już czas na sen
(sł. J. Przybora, muz. J. Wasowski)
Dobranoc! Dobranoc, niewiasto!
Skłon główkę na miękką poduszkę
Dobranoc! Nad wieś i nad miasto
Jak rączym rumakiem, wzleć łóżkiem
Niech rycerz cię na nim porywa
Co mądry i dobry jest wielce
Co zrobił zakupy, pozmywał
I dzieciom dopomógł zmóc lekcje
A potem tak objął cię ciasno
Jak amant ekranów i scen!
Dobranoc! Dobranoc, niewiasto
Już czas na sen.
Dobranoc! Dobranoc, mężczyzno
Zbiegany za groszem, jak mrówka
Dobranoc! Niech sny ci się przyśnią
Porosłe drzewami w złotówkach
Złotówki, jak liście na wietrze
Czeredą unoszą się całą
Garściami pakujesz je w kieszeń
A resztę taczkami w PKO!
Aż prosisz by rząd ulżył tobie
I w portfel zapuścił ci dren!
Dobranoc! Dobranoc, mój chłopie
Już czas na sen.
Dobranoc! Dobranoc, ojczyzno
Już księżyc na czarnej lśni tacy
Dobranoc! I niech ci się przyśnią
Pogodni, zamożni Polacy
Że luźnym zdążają tramwajem
Wytworną konfekcją okryci
I darzą uśmiechem się wzajem
I wszyscy do czysta wymyci
I wszyscy uczciwi od rana
Od morza po góry, aż hen!
Dobranoc! Ojczyzno kochana!
Już czas na sen…