Dawne, zabawne
(sł. A. Osiecka, muz. W. Nahorny)
Wróciły dziś do mnie nad ranem
Jak z nieba zgubione jaskółki
Na długą niepamięć skazane
Nasze dawne, zabawne pocałunki
Te znad rzeczki, te z łąki, te z lasu
Te pospieszne, bo nie masz już czasu
Te gorące, zdyszane i te senne, nad ranem
Te liryczne i śliczne i pornograficzne
Te kradzione od żony
I te kłamstwem słodzone
Tamte z klatki schodowej i z windy
Te miętowe i te anyżkowe
I te inne od innych
A na końcu te troszkę mokre od łez
Po których nie ma już śladu…
A przecież jest.