Samokołysanka Bącza

Samokołysanka Bącza
(sł. J. Przybora, muz. J. Wasowski)


Niech ja zasnę –
Niech mam sny jak me oczęta jasne –
Za firanką moich rzęs
niech mi szczęście śni jak kęs,
gdy już zasnę.

(W sen spowity niby w pnącz,
śpij pan, śpij pan panie Bącz).

Niech ja lulnę –
niech ma dla mnie mroki noc przytulne
Niech zła mucha, ani nic,
nie tknie jagód moich lic,
gdy już lulnę.

(Dłonie już na kołdrze złącz –
Lulaj mi pan, panie Bącz).

Niech ja kimnę –
Niech rozgrzeją mi się stopy zimne –
Niech nie wciśnie mi się ziąb
Pod okrycie ciepłe w głąb,
Gdy już kimnę.

(Sen jak poncz z ust nocy sącz,
Kimaj mi pan panie Bącz).

Niech ja chrapnę –
W kolorowe sny niech duszą drapnę –
Ciału zaś w piernatach snu,
Niechaj będzie jak we mchu,
Gdy już chrapnę.

(Samokołysankę kończ –
Śpij pan, śpij pan panie Bącz)…