W tym miejscu publikujemy wybrane listy, nadchodzące do Magdy Umer i jej na nie odpowiedzi.
 

 X 2011   XI 2011   XII 2011   I 2012   II 2012

 

19 marca 2012

 

 

Temat: prosty

Dobrze jest znać Panią ze słyszenia i widzenia. Pozdrawiam. Ania.


Dobrze jest wiedzieć, że tak bywa. Pozdrawiam. Magda.
 

________________

Temat: Pozdrawiamy!

Pozdrawiamy!-tzn. Pani Julia,bo ja oczywiście się wstydzę i jak zwykle
"mnie tu nie ma" :)

Pani Magdo Kochana!
 


Chcę się podzielić moim uskrzydleniem sprzed dziesięciu dni i
rozpaczliwym stanem sprzed jedenastu...tak, dokładnie piętnaście minut
po godzinie dwudziestej pierwszej włączyłam tvn 24...dlaczego?no
właśnie,nie mam bladego pojęcia,gdyż rzadko oglądam
telewizję-zazwyczaj jak wiem,że coś "mojego" ma być...to był szok.
Zwielokrotniony. Wielowymiarowy. Autentycznie poczułam ścisk w klatce
piersiowej i krew mi trochę zgęstniała. Nie chciałam w to uwierzyć,
chociaż trzeba było się z tym niestety liczyć. Zamarzłam w
temperaturze pokojowej. Godzinę "po" (boże jak to brzmi), puścili
film. Mój ukochany film "chwilami życie bywa znośne" ,który oglądałam
kiedyś bodaj w nocy,możliwe,że była to jego premiera i po prostu wyłam
jak wilk do księżyca. Nie no, głupie porównanie, ale wzruszenie
opętało mnie wtedy na kilka tygodni albo i nawet dłużej. A jedenaście
dni temu błogość,spokój i wewnętrzny uśmiech..."jednocześnie"
wzruszenie może nawet silniejsze niż kiedyś ale zero łez. Te
nadrobiłam w nocy. Nie wiem dlaczego, ale pomyślałam też ,że
jutrzejsze spotkanie z moją poetką się nie odbędzie...dzięki Bogu
odbyło się! Oj i to jak! To była moja ekspresowa terapia. Zaiste tak
było. Cały dzień przed, błąkałam się najpierw w szkole myśląc tylko i
wyłącznie o Wisi,potem po starówce mimo iż było piekielnie zimno,wiało
i w ogóle było strasznie. Ale odczuwałam w tej sytuacji pogodowej
własny nastrój, więc musiałam z nią trochę pobyć skoro tylko ona mnie
dzisiaj zrozumiała. Wchodzę do środka, w końcu. Moja koleżanka albo
się zjawi albo nie- kto to wie. W okół mnie sami starsi ludzie. Jak
zwykle zaniżałam średnią wieku :) Oj, ale to już niedługo. Kocham
starych ludzi-takich naprawdę starych. Chociaż to też jak wiemy
pojęcie względne...Zajęłam dwa miejsca i poszłam kupić sobie kawę...no
i bęc. Patrzę w lewo a z 10 metrów ode mnie siedzi sobie pani Julia
kochana,otoczona jakimiś kobietami,których chyba wcale nie słucha.
Nooo to ja już podwójnie zdenerowowana, krzątam się, oglądam książki,
siadam,wstaję piję tę kawę z trudem. Dochodzi godzina osiemnasta,
zajmuję miejsce. Sylwii nie ma, wchodzi pani Julia. Łzy mam już w
zanadrzu. Zjawia się Sylwia. Uf, jak to dobrze,że nie będę tu sama i
ktoś mnie podtrzyma,może się nie rozsypię. Mogłabym pisać i mówić o
tym dniu godzinami. Ale nie będę pani katowała więc tylko jeszcze
kilka zdań. Zaczęło się od śmierci pani Wisławy, przyjaciółki
mojej/naszej poetki...pani Julia powiedziała,że wolałaby dzisiaj
czytać jej wiersze ale przecież to jej wieczór. Muszę przyznać,że całe
spotkanie-rozmowa młodego,infantylnego człowieka z panią
Julią-absolutnie wspaniałą! wiele straciła właśnie przez owego
prowadzącego,którego miałam ochotę strzelić po łbie przy pewnych
pytaniach, ale pani Julia w ułamku sekundy budziła we mnie anioła.
Mówiła o dzienniku, o tym,że nie mogłaby go napisać "o sobie" tak jak
Mrożek :) I,że dziwi się na wieść o trzecim tomie po który raczej już
nie sięgnie, ale mimo wszystko rozumie pana Sławomira. Czyta teraz w
nocy listy Mrożka i Lema, ale gdy dochodzi pierwsza nakazuje sobie
sen... Wiele mówiła o przyjaźni z Czesławem Miłoszem, niezwykle dla
niej ważnej. I tu mam w sobie jeden wielki paradoks. Nie przepadam za
poezją Miłosza, ale wcale się dziwię, że p.Julia się z nim utożsamia i
rozumie gdyż, gdybym miała porównywać jej poezję (chociaż to
absurdalne) to byłby to właśnie Czesław,którego nie trawię...no i
właśnie nie wiem jak to jest. Bo muszę się przyznać,że wielu wierszy
pani Julii nie umiałam przełożyć na siebie,nie umiałam i pewnie nadal
nie umiem ich zrozumieć, gdyż jak wiadomo w wielu wierszach traktuje o
osobach,zdarzeniach historycznych o których nie miałam pojęcia. I to
mnie też pociągało (i nadal pociąga) w jej twórczości. Taka mądrość i
obycie,z którą chciałabym się zaprzyjaźnić czy pojąć. Na szczęście
jest masa wierszy które są moje od początku do końca. Taki cały jest
tomik "Gorzkie żale", który dawkowałam sobie niepojęcie i nie tylko
sobie. Uważam,że to jej najlepsze wiersze a przeczytałam chyba
wszystkie opublikowane. Mówiła też,że nie wyobraża sobie "zastygnięcia
w czasie". Jest ciekawa i chłonna nowych rzeczy. Czytała pokaźne
fragmenty. Przepraszam za chaos myśli i taki nagły "zwrot akcji"-
powiedziałam pani Julii(po tym jak Sylwia nazwała mnie dzieciakiem,gdy
już chciałam stamtąd zwiać-to "dziecko" zawsze mnie wkurza ale też
jakoś kopie po tyłku),że ją uwielbiam/jej wiersze i ,że są mi
potrzebne do życia...na to ona,że dobrze,że jej to mówię bo ona często
wątpi...w tym momencie urwę ten niemoralnie długi(pewnie dla Pani)
list mając nadzieję,że mogłam przez chwilę dać radość p. Julii-bo
takie sprawiała wrażenie. Cały czas uśmiechała się tak serdecznie a
jak już wzięła mnie za rękę...w ogóle jak do niej podeszłam to całe
moje rozedrgranie znikło,po prostu oaza spokoju-ja! No,i to jest
właśnie przejmowanie nastrojów i uczuć innych ludzi. Niekiedy
zbawienne. Potężne przeżycie, po którym fruwałam tak jak już dawno
nie...
 


Pozdrawiam szczególnie,wierszem,który czytała nasza ukochana poetka w
tamten wieczór...bliski mi niezmiernie...



SEKRETY

Tyle jest godne naszych pochwał co skarg
bo nie jest w porządku rzeczy by wszystko było odmierzone
ani rozdane jak trzeba
... Czyż nie istniejemy dzięki temu co nas różni
i dzięki odwadze różnienia się
Nie pozwól odcisnąć pieczątki na sobie
Słuchaj muzyki osobno to dla ciebie ją grają
i módl się osobno jeśli umiesz
I choć twój smutek jest nieprzerwany
jak pruty z dnia na dzień sweter
przyjdzie taka chwila że poczujesz się wolny
Popatrz jak pięknie ludzie się mijają
choć byli sobie przeznaczeni
Nikt nie jest dość kochany i nie kocha dosyć
Patrzyłam i widziałam
ale tylko czasem udało mi się to nazwać
Prawda jest największym z sekretów
do którego nie mamy dostepu


Patrycja


Rozedrgana Patrycjo!
Nie masz łatwo ze sobą, ale na szczęście mieszkasz w wierszach. Mnie także od lat pomagają te wiersze i te kobiety.
Tyle że listy piszę krótsze, bo uczę się od Nich. Życzę wiosny nie tylko w przyrodzie i mniejszego rozedrgania.

Pozdrawiam bardzo serdecznie-MU
 

________________

 

SZARE SZARAWARY???
Kolejny raz potwierdza się, że niedaleko pada jabłko od jabłoni :))

Pozdro, ś.

PS. Strasznie mało Pani zdjęć w korespondencji. Proszę coś czasami wysłać, tak jak dawniej.


Ś!

Tak to bliski mi jogin. Umiłowany. Zdjęcia powiadasz?
Jakoś mi przeszła ochota do ich robienia, ale może nadejdzie?Chciałabym. Pozdrawiam wiosennie
MU
 

Dla ś:


Barcelona, fot. M. Borzym


W Madrycie z nowym zespołem, luty 2012, fot. M. Borzym

________________

 

Temat: ....

Dobry wieczór,
bardzo dziękuję za odpowiedź.

Pani Magdo, też tak sobie myślę, że może wystarczy nie patrzeć albo zwyczajnie patrzeć w innym kierunku. Jaśniejszym i cichszym.


Czytałam niedawno "Traktat o łuskaniu fasoli" i tam znalazłam taką myśl :
"Gdy słowa już daremne, myśli daremne, a wyobraźnia nie chce się już wyobrażać, jeszcze tylko muzyka. Jeszcze tylko muzyka na ten świat, na to życie." Osobiście, dodałabym jeszcze : tylko książki, obrazy i muzyka na ten świat, na to życie. A właściwie, parafrazując : "Jeszcze tylko głos Magdy Umer na ten świat, na to życie."

Jestem na etapie głębokiej fascynacji płytą "Noce i sny". Proszę, błagam wręcz, bo czytałam, że Pani myśli o czymś weselszym, niech kolejne płyty będę tak samo smutno-radosne, bo tylko Pani tak pięknie potrafi to łączyć.

Przesyłam obraz, który namalował mój kolega na podstawie mojego wiersza ... no i nieskromnie sam tekst. Bądź, co bądź mało aktualny już. Ks. Twardowski bardzo trafnie pisał w wierszu "Nic"...
http://www.digart.pl/praca/6880703/Miraze.html#.TzrTScXj5lc

Miraże
stłukłam lustro
a w nim ja
i ty na wpół odbity

utkwił jednak we mnie
odłamek dawnych miraży
i dlatego nie krwawię
bezradnością

dalej czeszę włosy
bo naprzeciw pustce rosną
i szepczą jak fatamorgana:

żegnaj niegdyś potężny
władco mojej prozaiczności


Pozdrawiam ciepło-wieczornie!

Karolina



Karolino!

1.Z tą muzyką zgoda. Niewiele rzeczy tak pomaga jak ONA.
2.Bardzo cenię pana Wiesława Myśliwskiego. Bardzo. I to zdanie piękne.
3.Szukalam wesołych, albo choćby pogodnych piosenek na odpowiednim poziomie artystycznym i nie znalazłam. Więc będzie po staremu...
4.Czesać się warto. I myć. I żyć. Mimo wszystko.
5. Naprzeciw czy na przekór?
6.Pozdrawiam ciepło - południowo. MU

________________

Temat: strona EAS-u
W nawiązaniu do korespondencji ze strony - Strona EAS-u zamarzła już dobry rok temu i nie odtajała nawet w wakacyjnych upałach :))) E

E!

Z bólem muszę przyznać rację. Może wiosna pomoże...? Daj Boże. MU
 

________________

Temat: W razie czego...

może się przyda?

good sunday



a


a!



Mnie nie, ale może komuś się przyda. Dziękuję - MU
 

________________


Subject: Zmarła Hanna Gosiewska

Witam!
Pozwalam sobie ze smutkiem poinformować, że 24 lutego niespodziewanie zmarła Hanna Gosiewska - polonistka w LO Gottwalda. Moja Ciocia z sentymentem wspominała czasy szkolne, a zwłaszcza swoich uczniów. O Pani Magdzie zawsze mówiła z dumą. Jesli sie nie mylę, to chodziła Ona do Niej na warsztaty recytatorskie? Pamietam, że opowiadała o powszechnym wzruszeniu podczas recytacji w wykonaniu p. Magdy. Pozwalam więc sobie tą drogą poinformować o śmierci bliskiej mi osoby. (...)
Proszę Panią Magdę o miłe wspomnienie o mojej Cioci Hani.
Pozdrawiam
Michał Borkowski

Panie Michale!

Oczywiście pamiętam panią Hannę, mimo że nigdy mnie nie uczyła, ani nie chodziłam do niej na warsztaty recytatorskie. Pamiętam natomiast jej wielką przychylność i serdeczność w tak zwanych sytuacjach szkolno - korytarzowych. I podczas akademii.
I zawsze bardzo mnie namawiała abym zdawała do szkoły teatralnej... coraz więcej znanych mi osób juz "po tamtej stronie lady". Żal. Pozdrawiam serdecznie - Magda U

 

________________

Temat: list od joanny

Kochana Pani Magdo
Namawiam gorąco do słuchania czasem radia Nostalgia ,99,5 fm .To nietypowe radio ,emituje od północy do południa najpiękniejsze polskie piosenki , także przepiękne Pani interpretacje znanych piosenek , teraz śpiewa na przykład Pani Teresa Tutinas , słucham tej stacji codziennie i przecieram oczy ze zdziwienia że inne stacje tak rzadko korzystają z tak wspaniałego dziedzictwa polskiej piosenki .Te piosenki są magiczne .Zdarzają się słabsze ale większość deklasuje współczesną wokalistykę wszystkim -stylem ,tekstem ,muzyką ,głosami ,aranżacją ,atmosferą(...) .Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za piękne ciepłe i mądre piosenki- z poważaniem Joanna Kopytowska

Pani Joanno!
Dziękuje za wiadomość i włączę sprawdzić czy to prawda. Pozdrawiam MU

 

________________

Temat: Biała bluzka

Witam Pani Magdo!!!
Wczoraj doznałam niesamowitych emocji i przeżyłam wspaniały wieczór w OCH Teatrze na 100 spektaklu Białej Bluzki.
To czego dokonuje na scenie Pani KRYSTYNA JANDA jest godne nie tylko podziwu i uznania, ale najwyższego uwielbienia dla sztuki aktorskiej "tego naszego dobra narodowego"
jakim jest Pani KRYSTYNA. Panią Krystyną jestem zachwycona i zauroczona od lat i jest to dla mnie wzór kobiety dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Jednocześnie chciałam podkreślić że gdyby Pani nie wyreżyserowała tego spektaklu to nie dane by było nam szaraczkom przeżywać swoich chwil uniesień i wzruszeń.
Wczorajszy dzień był dla mnie szczególnie wzruszający bo przed pójściem do OCH Teatru oglądałam na TV Kultura powtórkę z Opola 1997 - "Zielono mi", a następnie spektakl oglądany u boku WSPANIAŁEJ p.MAGDY UMER.
Pani Magdo /proszę wybaczyć poufałość/ ale proszę chociaż tą drogą przyjąć serdeczne podziękowania za te niesamowite uczucie jakiego się doznaje w czasie takich przedstawień i wielu wielu innych które były Pani pomysłem, udziałem czy reżyserią. Dziękuję za wspaniałą książkę "Jak trwoga to do bloga" czy cudowne wspomnienia Kabaretu Starszych Panów.
Prosimy o więcej takich audycji, spektakli a także występów z Pani udziałem - a kiedy nam Pani zaśpiewa?
Szanowna Pani Magdo, przepraszam za zajęcie Pani cennego czasu swoją skromną osobą ale od czasu do czasu w człowieku nazbiera się tyle emocji i przeżyć że chciałby wykrzyczeć wszystko albo przelać na papier lub w XXI w. na meila i chociaż tą drogą podziękować z całego serca za wszystko i życzyć bardzo, bardzo dużo zdrowia dla nowych wyzwań.
zauroczona i zachwycona
Jadwiga Szafraniec


Pani Jadwigo miła!

Dla mnie to także wzór kobiety, dla ktorej nie ma rzeczy niemożliwych.I ta jej wieczna ochota na życie i robienie czegos nowego!Bardzo jej tej siły zazdroszczę i podziwiam.A pania serdecznie pozdrawiam MU

 

________________

Temat: Dobry wieczór

Szanowna Pani Magdo...

Przepraszam, że zawracam Pani "skrzynkę", ale chciałem Pani bardzo podziękować...
Przed chwilą wróciłem z "trójki" gdzie miałem możliwość poprzebywać w Pani towarzystwie...
Chciałem podziękować, bo było to dla mnie spotkanie niesamowicie ważne... nie raz słyszałem Pani interpretacje piosenek Agnieszki, ale nigdy nie były to interpretacje "pod rząd"...
Płyty są inne... realizatorzy, dźwiękowcy... ci wszyscy ludzie, którzy maja na celu dopieszczenie płyty wchodzą pomiędzy odbiorcę a nadawcę... poprawiają jakość dźwięków, ale zamazują przekaz... w koncertach na żywo, jest inaczej... inaczej, bo jest po prostu przekaz punkt - punkt :)
Gdy tak Pani słuchałem, przypomniały mi się niezwykłe wytłumaczenie Wisławy Szymborskiej - gdy pewna aktorka zapytała jak powinna recytować jej wiersze... Poetka Zadumanego Uśmiechu odrzekła: to bardzo proste, trzeba tylko czytać słowa, pamiętając i wiedząc co te słowa znaczą...
Dlatego właśnie ten dzisiejszy koncert był tak niesamowity i prawdziwy... jest Pani taką tłumaczką, mostem... pomiędzy napisanymi przez Agnieszkę słowami, a ich znaczeniem.
Widziałem, że bardzo Pani przeżywała to spotkanie, ale przecież tylko przyjaźń i miłość prawdziwa się nie kończą... tęsknota trwa.
Jest takie zdanie, za które dziennikarzom i nauczycielom, i zasadniczo wszystkim innym ludziom powinni odbierać ubezpieczenie zdrowotne dożywotnio: "Co autor miał na myśli"... i tak sobie myślę, że ten zakaz zadawania tego pytania nie dotyczy przyjaciół poetów... Oni wiedzą :)


Jeszcze raz Pani pięknie dziękuję.
Daniel Fabrykiewicz

Panie Danielu!

nawet pan nie ma pojęcia jakie to ważne dla mnie slowa. Dziękuję za nie i życzę wszystkiego dobrego-Magda U

 

 

________________

Temat: gdzie jest program tv LEŚMIAN ?

Miła, Droga...Pani Magdo...

Jestem Pani fanką od lat. Przeglądając stronę z Pani dokonaniami i potem sporo internet, stwierdziłam z żalem, że nigdzie nie został wymieniony program tv z Pani wspaniałym udziałem - myślę o genialnym pod każdym względem - wizualnym ! , wokalnym ! , interpretatorskim ! -"Leśmianie" autorstwa pp Bogusławskich...z Danielem Olbrychskim i Adamem Hanuszkiewiczem. Też chyba z lat siedemdziesiątych, jak program z Andrzejem Nardellim, o którym Pani wspomina ...( hasło "pp Bogusławscy" w ogóle nie istnieje, nawet w telewizyjnych portalach, a leśmianowskie spektakle tylko z Wojciechem Siemionem, co uważam za wielką krzywdę dla niesamowitej działalności tych twórców, wspaniale, że choć u Pani można sobie przypomnieć te nazwiska !). Czyżby to znaczyło, że film zaginął i nie będzie można go już zobaczyć ? Błagam o jakąś informację na ten temat ! Prosiłam o pokazanie tego spektaklu  w tvp Kultura,ale skoro Pani się do niego nie przyznaje, to może zaginął ? Takie arcydzieła powinny być obrazkową obowiązkową  lekturą szkolną - żadne interpretacje Leśmiana nie były tak malownicze ( Pani na łonie natury i wąwozy w Kazimierzu Dolnym ?) i tak ekspresyjne (Mistrz Daniel Olbrychski i Pani Leśmian śpiewany !)
Właśnie takie rzeczy powinny być wydawane na dvd, by trafiły pod strzechy ! (Zwłaszcza przy małym zainteresowaniu wierszem nowych pokoleń).
Czy nie wie Pani - jako znajoma P..Krystyny Jandy, czy będzie kiedyś wydany Jej program "Pawlikowaska-Jasnorzewska", także genialny !

z niepokojem i nadzieją Ditta P.

Pani Ditto!

Nie wiem czy będzie wydany. TVP Kultura bez przerwy odnajduje jakieś skarby sprzed lat to może i te programy kiedyś się odnajdą?

To widowisko z wierszami Leśmiana kręciliśmy w 1977 roku, pamiętam, bo byłam wtedy w ciąży z Mateuszem.
Ale poza tym niewiele pamiętam niestety. O Krysiu i Michale Bogusławskich wspominam przy każdej okazji.
Pozdrawiam serdecznie - MU

 

________________

Temat: ...

Dzięki za ostatnią koncertową Trójkę.
Zgrałem prosto z radia, poszatkowałem starannie (dla tak zwanego porządku) i zapętliłem.
Znów na zawsze.

Agnieszkę już dawno przytuliłem do serca niczym... wierną piersiówkę.
Właśnie dzięki Pani.

I nigdy nie zniechęcą mnie jakieś drobne niedośpiewy. Wręcz przeciwnie.

Wiemy, o co chodzi:)))

Dobranoc***

Panie Jacku miły!

jasne że wiemy o co chodzi!
Dziękuję!!! MU

 

________________

Temat: zdjęcia z Trójki

Piękny recital i piękna Pogoda na szczęście. I po co te nerwy?
 

EWO!

Dziękuję! No właśnie tylko po co te nerwy? Gdybym to ja wiedziała... MU