Temat: prosty
Dobrze jest znać Panią ze słyszenia i widzenia. Pozdrawiam.
Ania.
Dobrze jest wiedzieć, że tak bywa.
Pozdrawiam. Magda.
________________
Temat: Pozdrawiamy!
Pozdrawiamy!-tzn. Pani Julia,bo ja oczywiście się wstydzę i
jak zwykle
"mnie tu nie ma" :)
Pani Magdo Kochana!
Chcę się podzielić moim uskrzydleniem sprzed dziesięciu dni i
rozpaczliwym stanem sprzed jedenastu...tak, dokładnie piętnaście
minut
po godzinie dwudziestej pierwszej włączyłam tvn 24...dlaczego?no
właśnie,nie mam bladego pojęcia,gdyż rzadko oglądam
telewizję-zazwyczaj jak wiem,że coś "mojego" ma być...to był
szok.
Zwielokrotniony. Wielowymiarowy. Autentycznie poczułam ścisk w
klatce
piersiowej i krew mi trochę zgęstniała. Nie chciałam w to
uwierzyć,
chociaż trzeba było się z tym niestety liczyć. Zamarzłam w
temperaturze pokojowej. Godzinę "po" (boże jak to brzmi),
puścili
film. Mój ukochany film "chwilami życie bywa znośne" ,który
oglądałam
kiedyś bodaj w nocy,możliwe,że była to jego premiera i po prostu
wyłam
jak wilk do księżyca. Nie no, głupie porównanie, ale wzruszenie
opętało mnie wtedy na kilka tygodni albo i nawet dłużej. A
jedenaście
dni temu błogość,spokój i wewnętrzny uśmiech..."jednocześnie"
wzruszenie może nawet silniejsze niż kiedyś ale zero łez. Te
nadrobiłam w nocy. Nie wiem dlaczego, ale pomyślałam też ,że
jutrzejsze spotkanie z moją poetką się nie odbędzie...dzięki
Bogu
odbyło się! Oj i to jak! To była moja ekspresowa terapia. Zaiste
tak
było. Cały dzień przed, błąkałam się najpierw w szkole myśląc
tylko i
wyłącznie o Wisi,potem po starówce mimo iż było piekielnie
zimno,wiało
i w ogóle było strasznie. Ale odczuwałam w tej sytuacji
pogodowej
własny nastrój, więc musiałam z nią trochę pobyć skoro tylko ona
mnie
dzisiaj zrozumiała. Wchodzę do środka, w końcu. Moja koleżanka
albo
się zjawi albo nie- kto to wie. W okół mnie sami starsi ludzie.
Jak
zwykle zaniżałam średnią wieku :) Oj, ale to już niedługo.
Kocham
starych ludzi-takich naprawdę starych. Chociaż to też jak wiemy
pojęcie względne...Zajęłam dwa miejsca i poszłam kupić sobie
kawę...no
i bęc. Patrzę w lewo a z 10 metrów ode mnie siedzi sobie pani
Julia
kochana,otoczona jakimiś kobietami,których chyba wcale nie
słucha.
Nooo to ja już podwójnie zdenerowowana, krzątam się, oglądam
książki,
siadam,wstaję piję tę kawę z trudem. Dochodzi godzina
osiemnasta,
zajmuję miejsce. Sylwii nie ma, wchodzi pani Julia. Łzy mam już
w
zanadrzu. Zjawia się Sylwia. Uf, jak to dobrze,że nie będę tu
sama i
ktoś mnie podtrzyma,może się nie rozsypię. Mogłabym pisać i
mówić o
tym dniu godzinami. Ale nie będę pani katowała więc tylko
jeszcze
kilka zdań. Zaczęło się od śmierci pani Wisławy, przyjaciółki
mojej/naszej poetki...pani Julia powiedziała,że wolałaby dzisiaj
czytać jej wiersze ale przecież to jej wieczór. Muszę
przyznać,że całe
spotkanie-rozmowa młodego,infantylnego człowieka z panią
Julią-absolutnie wspaniałą! wiele straciła właśnie przez owego
prowadzącego,którego miałam ochotę strzelić po łbie przy pewnych
pytaniach, ale pani Julia w ułamku sekundy budziła we mnie
anioła.
Mówiła o dzienniku, o tym,że nie mogłaby go napisać "o sobie"
tak jak
Mrożek :) I,że dziwi się na wieść o trzecim tomie po który
raczej już
nie sięgnie, ale mimo wszystko rozumie pana Sławomira. Czyta
teraz w
nocy listy Mrożka i Lema, ale gdy dochodzi pierwsza nakazuje
sobie
sen... Wiele mówiła o przyjaźni z Czesławem Miłoszem, niezwykle
dla
niej ważnej. I tu mam w sobie jeden wielki paradoks. Nie
przepadam za
poezją Miłosza, ale wcale się dziwię, że p.Julia się z nim
utożsamia i
rozumie gdyż, gdybym miała porównywać jej poezję (chociaż to
absurdalne) to byłby to właśnie Czesław,którego nie trawię...no
i
właśnie nie wiem jak to jest. Bo muszę się przyznać,że wielu
wierszy
pani Julii nie umiałam przełożyć na siebie,nie umiałam i pewnie
nadal
nie umiem ich zrozumieć, gdyż jak wiadomo w wielu wierszach
traktuje o
osobach,zdarzeniach historycznych o których nie miałam pojęcia.
I to
mnie też pociągało (i nadal pociąga) w jej twórczości. Taka
mądrość i
obycie,z którą chciałabym się zaprzyjaźnić czy pojąć. Na
szczęście
jest masa wierszy które są moje od początku do końca. Taki cały
jest
tomik "Gorzkie żale", który dawkowałam sobie niepojęcie i nie
tylko
sobie. Uważam,że to jej najlepsze wiersze a przeczytałam chyba
wszystkie opublikowane. Mówiła też,że nie wyobraża sobie
"zastygnięcia
w czasie". Jest ciekawa i chłonna nowych rzeczy. Czytała pokaźne
fragmenty. Przepraszam za chaos myśli i taki nagły "zwrot
akcji"-
powiedziałam pani Julii(po tym jak Sylwia nazwała mnie
dzieciakiem,gdy
już chciałam stamtąd zwiać-to "dziecko" zawsze mnie wkurza ale
też
jakoś kopie po tyłku),że ją uwielbiam/jej wiersze i ,że są mi
potrzebne do życia...na to ona,że dobrze,że jej to mówię bo ona
często
wątpi...w tym momencie urwę ten niemoralnie długi(pewnie dla
Pani)
list mając nadzieję,że mogłam przez chwilę dać radość p.
Julii-bo
takie sprawiała wrażenie. Cały czas uśmiechała się tak
serdecznie a
jak już wzięła mnie za rękę...w ogóle jak do niej podeszłam to
całe
moje rozedrgranie znikło,po prostu oaza spokoju-ja! No,i to jest
właśnie przejmowanie nastrojów i uczuć innych ludzi. Niekiedy
zbawienne. Potężne przeżycie, po którym fruwałam tak jak już
dawno
nie...
Pozdrawiam szczególnie,wierszem,który czytała nasza ukochana
poetka w
tamten wieczór...bliski mi niezmiernie...
SEKRETY
Tyle jest godne naszych pochwał co skarg
bo nie jest w porządku rzeczy by wszystko było odmierzone
ani rozdane jak trzeba
... Czyż nie istniejemy dzięki temu co nas różni
i dzięki odwadze różnienia się
Nie pozwól odcisnąć pieczątki na sobie
Słuchaj muzyki osobno to dla ciebie ją grają
i módl się osobno jeśli umiesz
I choć twój smutek jest nieprzerwany
jak pruty z dnia na dzień sweter
przyjdzie taka chwila że poczujesz się wolny
Popatrz jak pięknie ludzie się mijają
choć byli sobie przeznaczeni
Nikt nie jest dość kochany i nie kocha dosyć
Patrzyłam i widziałam
ale tylko czasem udało mi się to nazwać
Prawda jest największym z sekretów
do którego nie mamy dostepu
Patrycja
Rozedrgana Patrycjo!
Nie masz łatwo ze sobą, ale na szczęście mieszkasz w wierszach.
Mnie także od lat pomagają te wiersze i te kobiety.
Tyle że listy piszę krótsze, bo uczę się od Nich. Życzę wiosny
nie tylko w przyrodzie i mniejszego rozedrgania.
Pozdrawiam bardzo serdecznie-MU
________________
SZARE SZARAWARY???
Kolejny raz potwierdza się, że niedaleko pada jabłko od jabłoni
:))
Pozdro, ś.
PS. Strasznie mało Pani zdjęć w korespondencji. Proszę coś
czasami wysłać, tak jak dawniej.
Ś!
Tak to bliski mi jogin. Umiłowany.
Zdjęcia powiadasz?
Jakoś mi przeszła ochota do ich robienia, ale może
nadejdzie?Chciałabym. Pozdrawiam wiosennie
MU
Dla ś:
Barcelona, fot. M. Borzym
W Madrycie z nowym zespołem, luty 2012, fot. M. Borzym
________________
Temat: ....
Dobry wieczór,
bardzo dziękuję za odpowiedź.
Pani Magdo, też tak sobie myślę, że może wystarczy nie patrzeć
albo zwyczajnie patrzeć w innym kierunku. Jaśniejszym i
cichszym.
Czytałam niedawno "Traktat o łuskaniu fasoli" i tam znalazłam
taką myśl :
"Gdy słowa już daremne, myśli daremne, a wyobraźnia nie chce się
już wyobrażać, jeszcze tylko muzyka. Jeszcze tylko muzyka na ten
świat, na to życie." Osobiście, dodałabym jeszcze : tylko
książki, obrazy i muzyka na ten świat, na to życie. A właściwie,
parafrazując : "Jeszcze tylko głos Magdy Umer na ten świat, na
to życie."
Jestem na etapie głębokiej fascynacji płytą "Noce i sny".
Proszę, błagam wręcz, bo czytałam, że Pani myśli o czymś
weselszym, niech kolejne płyty będę tak samo smutno-radosne, bo
tylko Pani tak pięknie potrafi to łączyć.
Przesyłam obraz, który namalował mój kolega na podstawie mojego
wiersza ... no i nieskromnie sam tekst. Bądź, co bądź mało
aktualny już. Ks. Twardowski bardzo trafnie pisał w wierszu
"Nic"...
http://www.digart.pl/praca/6880703/Miraze.html#.TzrTScXj5lc
Miraże
stłukłam lustro
a w nim ja
i ty na wpół odbity
utkwił jednak we mnie
odłamek dawnych miraży
i dlatego nie krwawię
bezradnością
dalej czeszę włosy
bo naprzeciw pustce rosną
i szepczą jak fatamorgana:
żegnaj niegdyś potężny
władco mojej prozaiczności
Pozdrawiam ciepło-wieczornie!
Karolina
Karolino!
1.Z tą muzyką zgoda. Niewiele rzeczy tak pomaga jak ONA.
2.Bardzo cenię pana Wiesława Myśliwskiego. Bardzo. I to zdanie
piękne.
3.Szukalam wesołych, albo choćby pogodnych piosenek na odpowiednim
poziomie artystycznym i nie znalazłam. Więc będzie po staremu...
4.Czesać się warto. I myć. I żyć. Mimo wszystko.
5. Naprzeciw czy na przekór?
6.Pozdrawiam ciepło - południowo. MU
________________
Temat: strona EAS-u
W nawiązaniu do korespondencji ze strony - Strona EAS-u
zamarzła już dobry rok temu i nie odtajała nawet w wakacyjnych
upałach :))) E
E!
Z bólem muszę przyznać rację. Może wiosna pomoże...? Daj Boże.
MU
________________
Temat: W razie czego...
może się przyda?
good sunday
a
a!
Mnie nie, ale może komuś się przyda. Dziękuję - MU
________________
Subject: Zmarła Hanna Gosiewska
Witam!
Pozwalam sobie ze smutkiem poinformować, że 24 lutego
niespodziewanie zmarła Hanna Gosiewska - polonistka w LO
Gottwalda. Moja Ciocia z sentymentem wspominała czasy szkolne, a
zwłaszcza swoich uczniów. O Pani Magdzie zawsze mówiła z dumą.
Jesli sie nie mylę, to chodziła Ona do Niej na warsztaty
recytatorskie? Pamietam, że opowiadała o powszechnym wzruszeniu
podczas recytacji w wykonaniu p. Magdy. Pozwalam więc sobie tą
drogą poinformować o śmierci bliskiej mi osoby. (...)
Proszę Panią Magdę o miłe wspomnienie o mojej Cioci Hani.
Pozdrawiam
Michał Borkowski
Panie Michale!
Oczywiście pamiętam panią Hannę, mimo że nigdy mnie nie uczyła,
ani nie chodziłam do niej na warsztaty recytatorskie. Pamiętam
natomiast jej wielką przychylność i serdeczność w tak zwanych
sytuacjach szkolno - korytarzowych. I podczas akademii.
I zawsze bardzo mnie namawiała abym zdawała do szkoły
teatralnej... coraz więcej znanych mi osób juz "po tamtej
stronie lady". Żal. Pozdrawiam serdecznie - Magda U
________________
Temat: list od joanny
Kochana Pani Magdo
Namawiam gorąco do słuchania czasem radia Nostalgia ,99,5 fm .To
nietypowe radio ,emituje od północy do południa najpiękniejsze
polskie piosenki , także przepiękne Pani interpretacje znanych
piosenek , teraz śpiewa na przykład Pani Teresa Tutinas ,
słucham tej stacji codziennie i przecieram oczy ze zdziwienia że
inne stacje tak rzadko korzystają z tak wspaniałego dziedzictwa
polskiej piosenki .Te piosenki są magiczne .Zdarzają się słabsze
ale większość deklasuje współczesną wokalistykę wszystkim
-stylem ,tekstem ,muzyką ,głosami ,aranżacją ,atmosferą(...)
.Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za piękne ciepłe i mądre
piosenki- z poważaniem Joanna Kopytowska
Pani Joanno!
Dziękuje za wiadomość i włączę sprawdzić czy to prawda.
Pozdrawiam MU
________________
Temat: Biała bluzka
Witam Pani Magdo!!!
Wczoraj doznałam niesamowitych emocji i przeżyłam wspaniały
wieczór w OCH Teatrze na 100 spektaklu Białej Bluzki.
To czego dokonuje na scenie Pani KRYSTYNA JANDA jest godne nie
tylko podziwu i uznania, ale najwyższego uwielbienia dla sztuki
aktorskiej "tego naszego dobra narodowego"
jakim jest Pani KRYSTYNA. Panią Krystyną jestem zachwycona i
zauroczona od lat i jest to dla mnie wzór kobiety dla której nie
ma rzeczy niemożliwych. Jednocześnie chciałam podkreślić że
gdyby Pani nie wyreżyserowała tego spektaklu to nie dane by było
nam szaraczkom przeżywać swoich chwil uniesień i wzruszeń.
Wczorajszy dzień był dla mnie szczególnie wzruszający bo przed
pójściem do OCH Teatru oglądałam na TV Kultura powtórkę z Opola
1997 - "Zielono mi", a następnie spektakl oglądany u boku
WSPANIAŁEJ p.MAGDY UMER.
Pani Magdo /proszę wybaczyć poufałość/ ale proszę chociaż tą
drogą przyjąć serdeczne podziękowania za te niesamowite uczucie
jakiego się doznaje w czasie takich przedstawień i wielu wielu
innych które były Pani pomysłem, udziałem czy reżyserią.
Dziękuję za wspaniałą książkę "Jak trwoga to do bloga" czy
cudowne wspomnienia Kabaretu Starszych Panów.
Prosimy o więcej takich audycji, spektakli a także występów z
Pani udziałem - a kiedy nam Pani zaśpiewa?
Szanowna Pani Magdo, przepraszam za zajęcie Pani cennego czasu
swoją skromną osobą ale od czasu do czasu w człowieku nazbiera
się tyle emocji i przeżyć że chciałby wykrzyczeć wszystko albo
przelać na papier lub w XXI w. na meila i chociaż tą drogą
podziękować z całego serca za wszystko i życzyć bardzo, bardzo
dużo zdrowia dla nowych wyzwań.
zauroczona i zachwycona
Jadwiga Szafraniec
Pani Jadwigo miła!
Dla mnie to także wzór kobiety, dla ktorej nie ma rzeczy
niemożliwych.I ta jej wieczna ochota na życie i robienie czegos
nowego!Bardzo jej tej siły zazdroszczę i podziwiam.A pania
serdecznie pozdrawiam MU
________________
Temat: Dobry wieczór
Szanowna Pani Magdo...
Przepraszam, że zawracam Pani "skrzynkę", ale chciałem Pani
bardzo podziękować...
Przed chwilą wróciłem z "trójki" gdzie miałem możliwość
poprzebywać w Pani towarzystwie...
Chciałem podziękować, bo było to dla mnie spotkanie niesamowicie
ważne... nie raz słyszałem Pani interpretacje piosenek
Agnieszki, ale nigdy nie były to interpretacje "pod rząd"...
Płyty są inne... realizatorzy, dźwiękowcy... ci wszyscy ludzie,
którzy maja na celu dopieszczenie płyty wchodzą pomiędzy
odbiorcę a nadawcę... poprawiają jakość dźwięków, ale zamazują
przekaz... w koncertach na żywo, jest inaczej... inaczej, bo
jest po prostu przekaz punkt - punkt :)
Gdy tak Pani słuchałem, przypomniały mi się niezwykłe
wytłumaczenie Wisławy Szymborskiej - gdy pewna aktorka zapytała
jak powinna recytować jej wiersze... Poetka Zadumanego Uśmiechu
odrzekła: to bardzo proste, trzeba tylko czytać słowa,
pamiętając i wiedząc co te słowa znaczą...
Dlatego właśnie ten dzisiejszy koncert był tak niesamowity i
prawdziwy... jest Pani taką tłumaczką, mostem... pomiędzy
napisanymi przez Agnieszkę słowami, a ich znaczeniem.
Widziałem, że bardzo Pani przeżywała to spotkanie, ale przecież
tylko przyjaźń i miłość prawdziwa się nie kończą... tęsknota
trwa.
Jest takie zdanie, za które dziennikarzom i nauczycielom, i
zasadniczo wszystkim innym ludziom powinni odbierać
ubezpieczenie zdrowotne dożywotnio: "Co autor miał na myśli"...
i tak sobie myślę, że ten zakaz zadawania tego pytania nie
dotyczy przyjaciół poetów... Oni wiedzą :)
Jeszcze raz Pani pięknie dziękuję.
Daniel Fabrykiewicz
Panie Danielu!
nawet pan nie ma pojęcia jakie to ważne dla mnie slowa. Dziękuję
za nie i życzę wszystkiego dobrego-Magda U
________________
Temat: gdzie jest program tv LEŚMIAN ?
Miła, Droga...Pani Magdo...
Jestem Pani fanką od lat. Przeglądając stronę z Pani dokonaniami
i potem sporo internet, stwierdziłam z żalem, że nigdzie nie
został wymieniony program tv z Pani wspaniałym udziałem - myślę
o genialnym pod każdym względem - wizualnym ! , wokalnym ! ,
interpretatorskim ! -"Leśmianie" autorstwa pp Bogusławskich...z
Danielem Olbrychskim i Adamem Hanuszkiewiczem. Też chyba z lat
siedemdziesiątych, jak program z Andrzejem Nardellim, o którym
Pani wspomina ...( hasło "pp Bogusławscy" w ogóle nie istnieje,
nawet w telewizyjnych portalach, a leśmianowskie spektakle tylko
z Wojciechem Siemionem, co uważam za wielką krzywdę dla
niesamowitej działalności tych twórców, wspaniale, że choć u
Pani można sobie przypomnieć te nazwiska !). Czyżby to znaczyło,
że film zaginął i nie będzie można go już zobaczyć ? Błagam o
jakąś informację na ten temat ! Prosiłam o pokazanie tego
spektaklu w tvp Kultura,ale skoro Pani się do niego nie
przyznaje, to może zaginął ? Takie arcydzieła powinny być
obrazkową obowiązkową lekturą szkolną - żadne
interpretacje Leśmiana nie były tak malownicze ( Pani na łonie
natury i wąwozy w Kazimierzu Dolnym ?) i tak ekspresyjne (Mistrz
Daniel Olbrychski i Pani Leśmian śpiewany !)
Właśnie takie rzeczy powinny być wydawane na dvd, by trafiły pod
strzechy ! (Zwłaszcza przy małym zainteresowaniu wierszem nowych
pokoleń).
Czy nie wie Pani - jako znajoma P..Krystyny Jandy, czy będzie
kiedyś wydany Jej program "Pawlikowaska-Jasnorzewska", także
genialny !
z niepokojem i nadzieją Ditta P.
Pani Ditto!
Nie wiem czy będzie wydany. TVP Kultura bez przerwy odnajduje
jakieś skarby sprzed lat to może i te programy kiedyś się
odnajdą?
To widowisko z wierszami Leśmiana kręciliśmy w 1977 roku,
pamiętam, bo byłam wtedy w ciąży z Mateuszem.
Ale poza tym niewiele pamiętam niestety. O Krysiu i Michale
Bogusławskich wspominam przy każdej okazji.
Pozdrawiam serdecznie - MU
________________
Temat: ...
Dzięki za ostatnią koncertową Trójkę.
Zgrałem prosto z radia, poszatkowałem starannie (dla tak zwanego
porządku) i zapętliłem.
Znów na zawsze.
Agnieszkę już dawno przytuliłem do serca niczym... wierną
piersiówkę.
Właśnie dzięki Pani.
I nigdy nie zniechęcą mnie jakieś drobne niedośpiewy. Wręcz
przeciwnie.
Wiemy, o co chodzi:)))
Dobranoc***
Panie Jacku miły!
jasne że wiemy o co chodzi!
Dziękuję!!! MU
________________
Temat: zdjęcia z Trójki
Piękny recital i piękna Pogoda na szczęście. I po co te
nerwy?
EWO!
Dziękuję! No właśnie tylko po co te nerwy? Gdybym to ja
wiedziała... MU